Warsztaty w Bawarii dla restauratorów z Doliny Baryczy
Filet z karpia - karp bez ości, potrawy z karpia na szybko i te bardziej wyszukane podawane z szafranem, na brązowym maśle z cytryną i koprem włoskim – takie wyzwania czekały na naszych restauratorów w Bawarii, regionie, gdzie podobnie jak w Dolinie Baryczy karpia hoduje się od pokoleń.
Stowarzyszenie „Partnerstwo dla Doliny Baryczy” w ramach nagrody za udział w konkursie Mistrz Karpia 2019 zorganizowało warsztaty w Bawarii dla 18 restauratorów. Bawaria podobnie jak Dolina Baryczy stawia na hodowlę, sprzedaż i propagowanie potraw z karpia. Region ten słynie z restauracji, które podają świeżutką rybę ale i rybę bez ości. „Od dawna zauważyliśmy, że główną przeszkodą w jedzeniu karpia nie jest jego smak ale wybieranie ości. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom konsumenta i sprzedawać w naszych restauracjach karpia filtrowanego – to się sprawdziło – sprzedaż karpia podskoczyła a klienci chętniej kupują potrawy z karpia” – mówi Hans Klupp z restauracji w Tirschenreuth. Właśnie dlatego zrodziła się w naszym biurze myśl, żeby zorganizować tegoroczne warsztaty z Mistrza Karpia właśnie w Bawarii i pokazać naszym restauratorom, jak przygotować szybkie i wykwintne dania ze świeżego fileta karpiowego. Warsztaty odbyły się 24 – 26 lutego 2020. W pierwszym dniu po południu pojechaliśmy do szkoły gastronomicznej, gdzie przy profesjonalnych stanowiskach kuchennych Hans Klupp wieloletni restaurator pokazał proste sposoby na przyrządzenie karpia. Każdy mógł podpatrzeć jak przygotować specjalne menu z karpia, spróbować przystawek oraz dań głównych, no i oczywiście bawarskiego piwaJ
Drugiego dnia pojechaliśmy do Gospodarstwa rybackiego w Fischerstüberl gdzie cała rodzina pracuje na wspólny sukces karpiowy. Gospodarstwo zajmuje się hodowlą, obróbką, wędzarnią, filetowaniem po sprzedaż w detalu, hurcie i podawaniem dań w restauracji. Restauracja czynna jest tylko w weekendy. Od poniedziałku do czwartku gospodarstwo przygotowuje świeże partie ryb dla restauracji oraz do sprzedaży w sklepiku. Ryba była pyszna, delikatna a co najważniejsze prosto z pieca i bez ości. Palce lizać. Klaus Bächer – właściciel gospodarstwa pokazał maszyny jakich używa do obróbki ryby. Wieczorem odbyła się kolacja oczywiście rybnaJ Mamy nadzieje, że po takiej dawce wiedzy i u nas restauratorzy zaczną myśleć o podaniu karpia bez ości.